Google+ Pomysłowe Pieczenie: Konfitura różana

niedziela, 29 czerwca 2014

Konfitura różana

czyli zamykamy lato w słoiki:-)




Czasami trzeba zrobić przerwę by przyjemniej było powracać do tego co bardzo lubi się robić:-). Zaniedbałam bloga i kulinarnie troszkę odpoczęłam, ale brakuje mi blogowania więc wracam, bo lato w pełni i szkoda je przegapić. 



Lato to chyba ulubiona pora roku większości z nas. To czas w którym wabi nas różnorodność smaków, zapachów i kolorów. Dla mnie lato to największa inspiracja, w głowie rodzą się nowe pomysły i plany, a chęć ich realizowania jest silniejsza niż kiedykolwiek. Tych kilka ciepłych miesięcy sprawia, że można się uzależnić od dobrodziejstw Matki Ziemi. Chęć smakowania lata przez cały rok staje się tak silna, że nie pozostaje nam nic innego jak zamknięcie go w słoikach:-).

Wiejskie lato w słojach z ogórkami kiszonymi, działkowe lato w słoikach z rozmaitymi dżemami i to dzikie lato zamknięte w malutkich słoiczkach  z wyjątkową konfiturą.

Zdradzę Wam dzisiaj mój sekret na lato pachnące konfiturą, której słoiczek nie tylko przypomina o lecie w zimowe dni , ale może stać się idealnym prezentem i wyjątkowym dodatkiem do wielu wspaniałych wypieków.



Konfitura z płatków róży to dla mnie kwintesencja dzikiego lata, to jak najdroższe perfumy, w które ubieramy się na szczególne okazje. W mojej spiżarce, co roku znajduje się choć jeden słoiczek tej niebiańskiej rozkoszy:-)




Składniki:



300 g płatków róży np. cukrowej

1 szklanka cukru

 sok z 1/2 cytryny

750 ml wody

1/2 kieliszka białego rumu



Płatki róż oczyszczamy i sprawdzamy, czy ich białe końcówki nie są gorzkawe, jeśli są należy je odciąć nożyczkami.

Do garnka wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Na gotującą wodę wrzucamy płatki róż i gotujemy około 3 minut, następnie dodajemy sok z cytryny. Na sito odcedzamy płatki, a pozostałą wodę ponownie przelewamy do garnka. Płatki można przepłukać pod zimna wodą.

Do wody dodajemy cukier i gotujemy do momentu aż zacznie gęstnieć. Dodajemy płatki róż i smażymy je w syropie przez około 30 minut. Pod koniec smażenia dodajemy biały rum. Gorącą konfiturę przekładamy do wyparzonych słoiczków i pasteryzujemy. 

Smacznego! 


13 komentarzy:

  1. Ciesze sie, ze juz jestes :) Zastanawialam sie wlasnie co sie z Toba dzieje... Konfitura wyglada wspaniale i kuszaco. Nigdy jeszcze takiej nie probowalam...musi byc boska...

    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że czytelnicy tęsknią:-) i od razu chce się pisać:-)

      Usuń
  2. Cudowne ujęcia, a konfitura musi cudownie pachnieć! :) Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu właśnie dla tego zapachu warto zrobić choć jeden słoiczek:-). Ściskam:-)

      Usuń
  3. Skarb w słoiczku! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. No wreszcie. Olimpia, gdzie Ty żeś była dziewczyno! Już myślałem, że zakończyłaś karierę. Na szczęście, myliłem się :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach byłam tu i tam:-), ale już jestem i oby na dłużej:-)

      Usuń
  5. Ciesze się ze już wróciłaś troszkę zaczęłam się już martwić :), konfitura pewnie cudna u mnie przegapiłam i chyba nic z tego w tym roku może na następny się uda chyba, że jeszcze zakwitnie :). Konfitura różana to poezja smaku kupiłam słoiczek w Bułgarii była cudna te polskie się do niej nie umywają,chyba że ja nie mogę trafić na dobra firmę - szkoda :),ale domowa pewnie jest tak samo wyborna :D i smaczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że znów z nami jesteś Olimpio :)
    Konfitura cudna! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Konfitura z róży jest jak kwintesencja lata w słoiczku zaklęta. Otworzyć taki słoiczek zimą i dodać ja do ciasta - bezcenne :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe zdjęcia :) i konfitura zachwycająca! Chętnie bym przygarnęła jeden słoiczek :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż wstyd się przyznać ale nigdy nie próbowałam konfitury różanej :) Dzięki za przepis!Z miłą chęcią wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń